"Nie jestem szybszy od kuli". Zawodnik UFC zaatakowany przez uzbrojonych napastników

5 sierpnia Yadong Song poinformował kibiców o niebezpieczeństwie, które przytrafiło mu się trzy dni wcześniej. Zawodnik UFC umieścił wpis w swoich mediach społecznościowych.

Do zdarzenia doszło na stacji benzynowej w amerykańskim San Francisco. Song wracał ze swoim przyjacielem ze wspomnianego miasta do Sacramento.

Kiedy mężczyźni podjechali na stację, przestępcy byli już obecni. Czterech uzbrojonych napastników obrabowało Songa oraz jego przyjaciela.

- W ostatnią środę późnym wieczorem na stacji benzynowej ja i mój przyjaciel zostaliśmy napadnięci przez czterech zamaskowanych mężczyzn. Zabrali nam wszystkie wartościowe rzeczy. Na szczęście jesteśmy cali i zdrowi. Mimo że jestem profesjonalnym zawodnikiem MMA, to postanowiłem się poddać. Zdawałem sobie sprawę, że moje pięści nie mogą konkurować z bronią. Nie jestem szybszy od kuli - napisał Song.

25-letni zawodnik opowiedział o szczegółach zdarzenia w rozmowie z TMZ Sports. Do całej sytuacji doszło podczas robienia zakupów na stacji.

- W momencie, kiedy brałem wodę na stacji benzynowej, podeszli do nas i zaczęli mierzyć z broni. Mój przyjaciel został uderzony w tył głowy. Napastnik kazał mu oddać pieniądze, portfel, naszyjnik, a następnie uderzył go rękojeścią swojego pistoletu - mówił Song.

Yadong Song ma na swoim koncie 12 pojedynków w organizacji UFC. W poprzedniej walce pokonał Ricky’ego Simona przez techniczny nokaut w piątej rundzie.