Najman wylądował w szpitalu. Musiał przejść operację po walce na Clout MMA 4
Marcin Najman trafił na stół operacyjny. Freakfighter musiał wyleczyć uraz, którego nabawił się podczas poprzedniej walki.
9 marca w łódzkiej Atlas Arenie odbyła się gala Clout MMA 4. Podczas wydarzenia Marcin Najman przegrał z Jackiem Murańskim po upływie niecałej minuty.
Tuż po zakończeniu gali przegrany zawodnik udał się do szpitala. 45-latek wyjawił, że podczas starcia uszkodził oczodół. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
Jak się okazuje, uraz freakfightera był na tyle poważny, że ten musiał poddać się operacji. Zabieg Najmana miał miejsce w czwartek, poinformował o nim za pośrednictwem Twittera.
- Cesarz już wybudzony. Oko będzie jak nowe. Dziękuje całemu zespołowi medycznemu - lekarzom oraz pani ordynator, która mnie operowała. Tu gdzie jestem, służba zdrowia jest na najwyższym poziomie. Lud może się już nie martwić. Dopadniemy jeszcze w tym roku plugawego barbarzyńcę - przekazał Najman.
Na publikację freakfightera zareagował Krzysztof Stanowski. Dziennikarz zadrwił z Najmana, a niedługo później ten mu odpowiedział.
- Strach pomyśleć co on by ci zrobił, gdyby trafił dwa razy - napisał Stanowski.
- Nie wolno kciuków wkładać w oczy w sportach walki. A on uderzając 100 procent nasadą wsadził mi kciuk w oko. W boksie czy w MMA to byłaby dyskwalifikacja. Ale to był freakfight. Ale komu ja tłumaczy skoro ty mentalnie jesteś na poziomie starej gangreny. "Bracia" - odpowiedział Najman.