"Mógłbym lać światowe gwiazdy". Stanowcza deklaracja czołowego freakfightera

Jeden z czołowych freakfighterów kipi pewnością siebie przed powrotem do oktagonu. Zaznaczył, że gdyby był w dobrej formie, mógłby mierzyć się z gwiazdami światowego formatu.
21 października w Arenie Toruń odbędzie się Prime MMA 6. Bohaterami walki wieczoru będą Kasjusz "Don Kasjo" Życiński oraz Paweł "Księżniczka" Tyburski.
Nadchodzące starcie zostało zakontraktowane w koronnej płaszczyźnie Życińskiego. Freakfighterzy zawalczą w formule bokserskiej w małych rękawicach.
"Don Kasjo" przed pojedynkiem kipi pewnością siebie. W wywiadzie z "MMA – bądź na bieżąco" zaznaczył, że gdyby był w dobrej formie, mógłby mierzyć się ze światowymi gwiazdami.
- Małe rękawice to mój pomysł. Wiem, że siebie trochę zawiodłem i fanów pewnie też. Pomyślałem, że teraz się przygotuję. To już nie jest moja pasja, ja wszystkie te walki na siłę musiałem robić. Jakbym zrobił formę, to bym mógł lać światowe gwiazdy. Jestem przekonany o tym - powiedział Życiński.
"Don Kasjo" w swojej wypowiedzi nawiązał do ostatniego pojedynku z Dominikiem Zadorą, z którym przegrał przez nokaut w trzeciej rundzie. Wówczas, podobnie jak w przypadku walki z Tyburskim, starcie odbyło się na zasadach boksu w małych rękawicach.
Życiński miał okazję w przeszłości mierzyć się z profesjonalnymi zawodnikami m.in. Normanem Parke czy Marcinem Wrzoskiem. Niedawno stwierdził, że byłby w stanie pokonać Tomasza Adamka, o czym pisaliśmy TUTAJ.