MMA. Jan Błachowicz: Przez dwa tygodnie moja aktywność będzie się ograniczać do zmiany kanałów w telewizorze

Jan Błachowicz: Przez dwa tygodnie moja aktywność będzie się ograniczać do zmiany kanałów w telewizorze
screen
Jan Błachowicz przeżywa swoje wielkie chwile po tym, jak obronił mistrzowski pas w UFC. "Cieszyński Książę" swoimi przemyśleniami podzielił się w rozmowie z "niezalezna.pl".
Błachowicz przed tygodniem pokazał wielką klasę w walce z Israelem Adesanyą. Polak jednogłośną decyzją sędziów pokonał faworyzowanego rywala. 36-latek obecnie odbywa tournée po mediach. W kolejnych wywiadach opowiada o swoich odczuciach i przemyśleniach.
Dalsza część tekstu pod wideo
Zawodnik w rozmowie z "niezalezna.pl" nie ukrywa, że był przygotowany na kilka możliwych scenariuszy podczas walki w obronie mistrzowskiego pasa.
- Myślę, że naszego starcia nigdy nie zapomni, bo jestem pierwszym rywalem, który go pokonał. Na walkę z Izzym miałem przygotowane kilka scenariuszy. Wizualizowałem na przykład, że znokautuję go w drugiej rundzie. Kiedy to się nie udało, wdrożyłem w życie plan B. Ostatecznie o zwycięstwie zdecydowało wskazanie sędziów. Dobrze, że korzystne dla mnie - oznajmił
Teraz Polak może się udać na zasłużony odpoczynek. Zawodnik w najbliższych czasie zamierzać się oddać błogiemu lenistwu.
- Za tydzień z narzeczoną i juniorem wyjeżdżam na działkę. Las, jeziora, psiaki, cisza, spokój. Odetnę się od wszystkiego. Przez dwa tygodnie moja aktywność fizyczna będzie się ograniczać do zmiany kanałów w telewizorze. Potem zacznę się ruszać. Na matę planuję wrócić po miesiącu spokojnego leniuchowania - dodał.
Błachowicz na koniec odniósł się do spekulacji, że jego kolejnym rywalem będzie Brazylijczyk Glover Teixeira.
- Daję sobie pół roku przerwy. Oczywiście może się zdarzyć, że wcześniej poczuję głód walki. Wtedy poproszę Dorotę, żeby popracowała nad przyśpieszeniem terminu pojedynku. Co do miejsca, to w grę wchodzą dwie lokalizacje. Albo Las Vegas, albo Dubaj - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz13 Mar 2021 · 15:56
Źródło: niezalezna.pl

Przeczytaj również