Mistrz świata stawia na Usyka. Nie ma co do tego wątpliwości
Daniel Dubois jest zdania, że Ołeksandr Usyk ponownie wygra z Tysonem Furym. Bokser podał koronny argument.
Godziny dzielą nas od hitowej gali bokserskiej w Rijadzie. W walce wieczoru zawalczą Ołeksandr Usyk i Tyson Fury. Brytyjczyk zamierza odebrać Ukraińcowi mistrzowskie pasy WBC, WBA, WBO i IBO.
Czeka nas rewanż. 18 maja Ukrainiec pokonał bowiem Brytyjczyka po niejednogłośnej decyzji arbitrów po tym, jak pokazał dominację w końcowych rundach potyczki. Stawka będzie jednak dużo niższa.
Na rozstrzygnięcie sobotniego starcia czeka m.in. Daniel Dubois. Posiadacz mistrzowskiego pasa IBF liczy, że stanie do pojedynku ze zwycięzcą, co pozwoli wyłonić niekwestionowanego mistrza świata!
Wiele podtekstów miałaby konfrontacja i z Usykiem, i z Furym. 27-latek chciałby odegrać się Ukraińcowi za zeszłoroczną porażkę w trakcie gali we Wrocławiu. Brytyjczyk jest natomiast jego rodakiem.
W ostatnich miesiącach pięściarz typował, że faworytem do wygranej jest właśnie Fury. Teraz jednak zmienił zdanie. Na kilka godzin przed walką zaczął przewidywać, że w górę powędruje ręka Usyka.
- Jako Brytyjczyk chciałbym, żeby wygrał Tyson Fury, nawet abstrahując od jego zachowania. Coś mi jednak mówi, że Ołeksandr Usyk ponownie zwycięży - przekazał w rozmowie z Irish Examiner.
- Po jego stronie są nie tylko umiejętności, lecz także szczęście. Co więcej, on walczy o swoje państwo, które jest ogarnięte wojną i z pewnością ma wsparcie całego kraju - dorzucił znany bokser.
Ostatnia przegrana z Usykiem była dla Fury'ego pierwszym takim wydarzeniem w karierze. Drugi negatywny wynik z rzędu byłby dla niego wizerunkowym ciosem. Wcześniej pięściarz wygrał 34 walki.