Dariusz Michalczewski: Powinien zakończyć karierę. Jeśli ja nie jestem dla niego autorytetem, to kto?
Choć Izu Ugonoh parę lat temu zapowiadał się na bardzo dobrego pięściarza, w ostatnim czasie jego postawa pozostawia wiele do życzenia.
Przegrana z Łukaszem Różańskim ściągnęła na jego głowę ostrą krytykę ze strony Dariusza Michalczewskiego. Promotor zawodnika radzi mu zakończyć karierę.
- Myślę, że on powinien zakończyć karierę, bo nie ma głowy do boksu. W tym sporcie to najważniejsze - powiedział były mistrz świata. - Nie trzeba mieć dużych mięśni, być wysokim i pięknie poruszać się w ringu.
- W tej wadze każdy potrafi uderzyć - podkreślił. - Żeby wygrywać trzeba umieć przyjmować ciosy. On najprawdopodobniej tego nie potrafi.
Michalczewski wspomniał także o problemach z dotarciem do pięściarza. Ten nie wykonywał poleceń i nie stosował się do rad doświadczonego "Tigera".
- Izu nie chciał słuchać moich rad. Od początku mówiłem, że jeśli Izu ma wygrywać, to musi się mnie słuchać. Jeśli ja nie jestem dla niego autorytetem, to kto? - podsumował Michalczewski.