"Miałby dwa nokauty na koncie". Kuriozalne sceny na Fame MMA. Internauci drwią ze zwycięzcy walki [WIDEO]
Podczas walki wieczoru na gali Fame Friday Arena 2 doszło do niewiarygodnej sytuacji. Michał "Boxdel" Baron był bliski doprowadzenia do... drugiego nokautu.
W trakcie gali Fame Friday Arena 2, która odbyła się w piątek na Netto Arenie w Szczecinie, doszło do 11 walk. Na miano main eventu zasłużyło starcie Pawła "Prezesa FEN" Jóźwiaka oraz Michała "Boxdela" Barona.
Pojedynek był rewanżem za walkę, do której doszło na początku lutego 2023 roku. Wówczas górą był szef Fame MMA. Pierwsza runda piątkowego pojedynku należała jednak do włodarza FEN. Z kolejnymi sekundami do głosu zaczął dochodzić jego rywal.
Druga odsłona stała już pod znakiem niemal całkowitej dominacji ze strony "Boxdela", który finalnie popisał się świetnym nokautem na wagę zwycięstwa. Po zakończeniu walki 28-latek zaczął wykonywać tzw. gwiazdę.
Niewiele jednak zabrakło, aby jego widowiskowa cieszynka zakończyła się nieszczęściem. Nogi Barona przeleciały tuż obok pracowniczki służb medycznych, która w tym samym czasie wchodziła do oktagonu, by pomóc Jóźwiakowi.
- "Boxdel" miałby dwa nokauty na swoim koncie - skomentował jeden z internautów, zamieszczając w mediach społecznościowych klip z całej sytuacji. Szczęśliwie incydent nie zakończył się żadnymi konsekwencjami.
Komentujący nie zostawili jednak na "Boxdelu" suchej nitki. Zadrwili z okazałej celebracji sukcesu przez zawodnika nad niemal dwukrotnie starszym rywalem. Nawiązując do wieku "Prezesa FEN" zasugerowali, że jednym z następnych przeciwników freak-fightera "powinien być Andrzej Grabowski, Robert Makłowicz albo Roman Polański".