McGregor uznany winnym! To może być ostateczny cios
Conor McGregor przegrał sprawę sądową. Irlandzki gwiazdor został uznany winnym napaści seksualnej.
W ostatnich latach Conor McGregor dostarcza swoim sympatykom głównie pozasportowych emocji. Nierzadko słychać o jego szalonych zakładach oraz ekscesach po spożyciu alkoholu czy narkotyków.
Tym razem sprawa była poważniejsza. Na początku miesiąca 36-latek zeznawał przed sądem po tym, jak Nikita Ni Lamhain oskarżyła Irlandczyka i jego kolegę Jamesa Lawrence'a o napaść seksualną.
Kobieta brała udział w imprezie firmowej, po której udała się z McGregorem i Lawrence'em do hotelu. Tam miała zostać dwukrotnie zgwałcona, doznając poważnych uszkodzeń ciała. Szczegóły TUTAJ.
Irlandczyk utrzymywał, że do aktu seksualnego doszło za obupólną zgodą. Jego linia obrony runęła jednak z hukiem. W piątek odbyła się decydująca rozprawa, podczas której McGregor został uznany winnym zarzucanego mu czynu, a Lawrence został uniewinniony.
36-latek nie trafi do więzienia. Będzie musiał jednak wypłacić ofierze odszkodowanie w wysokości 248 tysięcy euro, a zatem przeszło miliona złotych. Odmówił jakiegokolwiek komentarza w tej sprawie!
Oświadczenie wygłosiła natomiast Ni Lamhain. Przekazała, że jest przytłoczona wsparciem, jakie otrzymała od otoczenia. Podziękowała wszystkim członkom rodziny, lekarzom, prawnikom i świadkom.
McGregor pozostaje nieaktywny od 2021 roku i walki z Dustinem Poirierem na UFC 264, w trakcie której złamał nogę. Niewykluczone, że wyrok definitywnie zamknie mu drogę do powrotu do oktagonu.