McGregor chce wkroczyć do polityki. Zaskakujące plany Irlandczyka

Powrót Conora McGregora do oktagonu był zaplanowany na 29 czerwca bieżącego roku. W walce wieczoru UFC 303 Irlandczyk miał skrzyżować rękawice z Michaelem Chandlerem.

Ostatecznie pojedynek został odwołany. 36-latek był zobligowany do wycofania się ze starcia z powodu kontuzji palca u stopy.

Niedawno o Irlandczyku zrobiło się głośno z innego powodu. Wszystko za sprawą jego wpisu na Twitterze.

McGregor opublikował post, w którym zasugerował, że zamierza kandydować na stanowisko prezydenta Irlandii. Chce wziąć udział w wyborach w 2025 roku.

- Jako prezydent posiadam władzę zwoływania Dail oraz jej rozwiązania. Tak więc, jak mówiłem wcześniej, miałbym wszystkie odpowiedzi, których ludzie Irlandii szukają od tych złodziei okradających pracujących ludzi, tych zakłócających jednostkę rodzinną, tych niszczących małe firmy i tak dalej, i tak dalej! - zaczął McGregor.

- Ci szarlatani na swoich stanowiskach władzy zostaliby wezwani, aby odpowiedzieć przed ludźmi Irlandii, i zrobiłbym to do końca dnia. W przeciwnym razie nie miałbym innego wyboru, jak tylko całkowicie rozwiązać Dáil. Zatrzymać pociąg. Ludzie Irlandii zasługują na odpowiedzi, których szukają. Kropka. To byłaby moja władza jako prezydenta. Doskonale zdaję sobie z tego sprawę. Irlandia potrzebuje aktywnego prezydenta całkowicie zaangażowanego w sprawy ludzi Irlandii. To jestem ja. Jestem jedynym logicznym wyborem. 2025 nadchodzi… - dodał Irlandczyk.