Mateusz Borek skomentował porażkę Tomasza Narkuna. "Jestem zaskoczony, że nie było takiej klauzuli"
Mateusz Borek skomentował przebieg gali KSW 66. Komentator wypowiedział się na temat niespodziewanej porażki Tomasza Narkuna.
32-latek był najdłużej panującym mistrzem KSW. Pas w wadze półciężkiej posiadał od 2015 roku.
W sobotę Polak stracił tytuł na rzecz Ibragima Chuzhigaeva. Dla Czeczena była to pierwsza walka w KSW. Wcześniej rywalizował m.in. w federacjach ACB czy AMC.
Na razie nie wiadomo, czy Narkun będzie miał szansę na rewanż. Okazuje się, że umowa mu tego nie gwarantuje.
- Jestem zdziwiony, że nie było kontraktu z klauzulą rewanżu dla mistrza. Zwykle coś takiego się tworzy. Tutaj być może team Tomka był przekonany, że poradzi sobie z Czeczenem i dlatego nie drążył tematu i nie naciskał, żeby była taka klauzula - stwierdził Borek w rozmowie z portalem "WP Sportowe Fakty".
- W rewanżu Ibragim może znokautować Tomka, jak i Tomek może nie być tak naruszony i może nie mieć takich problemów z oddychaniem i ta walka może być dla niego łatwiejsza. Mógłby zachować siły na piątą rundę, czego teraz nie widzieliśmy - dodał komentator.
Wydaje się, że obecnie Chuzhigaev ma inne plany niż druga walka z Narkunem. Czeczen wyzwał na pojedynek Roberto Soldicia.