Marcoń sygnalizuje problemy Fame MMA. "Nie opłacili zawodników"
Według Natana Marconia Fame MMA zmaga się z problemami finansowymi. To dlatego "Bóg Estetyki" miał wycofać się z głośnej batalii.
Kilkanaście dni temu Fame MMA zaprezentowało kartę walk gali Fame MMA 25. Od tej pory ulegała ona jednak licznym zmianom. Wypadło z niej m.in. starcie Wojciecha Goli z Marcinem Najmanem.
Zamiast tego Gola zawalczy z Łukaszem "Tuszolem" Tuszyńskim, zaś Najman zmierzy się z braćmi Neffati. Natan Marcoń i Adrian Cios odmówili natomiast udziału w konfrontacji z Denisem Labrygą!
"The Good Boys" zostali wobec tego wymazani z karty walk. Labrygę czeka natomiast pojedynek z byłym zawodnikiem UFC, KSW i Bellator MMA Jayem Silvą. Więcej o konfrontacji pisaliśmy TUTAJ.
Teraz "Bóg Estetyki" zdradził prawdziwy powód wycofania się z potyczki. Freak-fighter był nie tylko rozsierdzony zmianą oponenta, lecz także obawiał się o swoje potencjalne wynagrodzenie. Według jego informacji Fame MMA wpadło bowiem w finansowe tarapaty.
- Oni nie mają pieniędzy. Po c**j ja mam tam walczyć? Ja się dogadałem na stawkę, ale jak się potem dowiedziałem, że oni mają zamrożone konta i oni otwierają jakieś nowe spółki, bo nie mają z czego wypłacić, no to po c**j? Ja się dowiedziałem, że dostanę pieniądze do 60 dni. Stwierdziłem, że w 60 dni zarobię trzy razy tyle. Pomimo tego, że moja rekordowa wypłata teraz miała być - przekazał Marcoń.
- Oni nawet nie opłacili poprzednich zawodników. Influencerzy nie mają jednak siana. Są uzależnieni od Fame MMA, dlatego tam walczą. Gdyby im nie płacili, to by się nie bili tam. Czekają na pieniądze czasem nawet trzy miesiące, bo robią ich w c***a. Ale co oni mają zrobić? Zbuntować się? Jak się zbuntują, nie zarobią pieniędzy. Jak zaczną gadać, to nie będą mieli walk. Oni są trzymani na krótkiej smyczy - ocenił.
W karcie walk kwietniowej gali nie ma więc "Boga Estetyki", są z kolei inne głośne nazwiska. W oktagonie zameldują się m.in. Kamil "Taazy" Mataczyński, Alberto Simao oraz Denis "Bad Boy" Załęcki.