Marcoń i Cios poza Fame MMA? Jasne stanowisko włodarza

W ostatnich miesiącach Natan Marcoń i Adrian Cios utworzyli duet "Good Boys", który sieje postrach w oktagonie Fame MMA. Freak-fighterzy pokonali już Denisa Załęckiego i Gracjana Szadzińskiego.

Wydawało się, że przed młodymi zawodnikami kolejne konfrontacje w parze. Przekreślenie tych planów może sugerować jednak mocna deklaracja jednego z włodarzy organizacji Krzysztofa Rozpary.

W czwartkowej rozmowie z Kanałem Sportowym mężczyzna przyznał, że jest przeciwny organizowaniu kolejnych pojedynków z udziałem "Good Boys". Decyzja nie należy jednak wyłącznie do niego.

- Czy zobaczymy Natana Marconia i Adriana Ciosa w Fame MMA w 2025 roku? Jakby to ode mnie zależało, to nie. Nie zależy to tylko ode mnie. Nad tym pracuje zespół. To nie jest absolutnie ani moja jednoosobowa decyzja, ani Rafała [Pasternaka - przyp. red.] - poinformował.

- Nie chcę, żeby to brzmiało jako dyplomatyczny bełkot, ale po prostu tak technicznie, organizacyjnie to jest dużo czynników, sporo pytań, kwestii do rozstrzygnięcia, połączenia ze sobą, co warto, co nie warto, co jak zadziała, co się opłaci. Także powiedziałem swoje zdanie - oznajmił.

Marcoń i Cios to najbardziej medialni freak-fighterzy w Fame MMA. Marcoń stoczył dla federacji siedem walk. Cios ma za sobą trzy potyczki. Obaj występowali wcześniej w Clout MMA czy Prime MMA.

O tym, czy zawodnicy wezmą udział w następnym wydarzeniu federacji, dowiemy się niedługo. W lutym mają pojawić się pierwsze szczegóły na temat kolejnej gali Fame MMA i przyszłości Clout MMA.