Mamed Chalidow zrewanżował się Scottowi Askhamowi. Niesamowity nokaut Czeczena! [WIDEO]
Mamed Chalidow pokonał Scotta Askhama w walce wieczoru KSW 55. 40-latek znokautował rywala już w pierwszej rundzie!
Walka była rewanżem za starcie obu zawodników z KSW 52. Wtedy wygrał Anglik - zadecydowali o tym sędziowie przez jednogłośną decyzję.
Chalidow zrewanżował się rywalowi w najlepszy możliwy sposób. Askham szybko próbował złapać 40-latka za nogę. Jego atak się nie powiódł.
Po chwili Anglik był już na deskach. Chalidow potężnie kopnął go z wyskoku w głowę, a sędzia zdecydował się zakończyć walkę. Wszystko trwało nieco ponad pół minuty.
- Nie wiedziałem, że tak się skończy walka, ale byłem mocno zmotywowany. Przez wszystkie moje poprzednie walki nie byłem sobą. Od 2015 nie istniałem. Po operacji walczyłem na pół gwizdka. Dziś wychodziłem z inną głową. Mówiłem, że się postaram - mówił po walce Czeczen.
Chalidow deklaruje, że nie zamierza kończyć kariery. Niewykluczone, że trzeci raz spotka się z Ashamem.
- Jestem gotowy w każdej chwili - odpowiedział na pytanie o trzecią walkę z Anglikiem.
Dla Chalidowa było to już 35 zwycięstwo w MMA. Askham przegrał piąty raz - pierwszy raz przed czasem.
W drugiej z walk wieczoru wygrał Michał Materla, który w drugiej rundzie pokonał Aleksandara Ilicia. Wcześniej zwyciężali Damian Janikowski, Tomasz Romanowski, Damian Stasiak, Przemysław Mysiala, Krystian Kaszubowski i Karolina Wójcik.