Mamed Chalidow wskazał rywala, z którym chce walczyć. "Będę do tego dążył"

Mamed Chalidow dąży do powrotu do KSW. 41-latek chciałby stoczyć rewanż z Roberto Soldiciem.
To właśnie Chorwat był ostatnim rywalem Chalidowa. Znokautował go w brutalny sposób. Czeczen musiał przejść operację twarzy, po której operujący go lekarze długo opisywali skalę obrażeń. Przyznawali wówczas, że będą odradzać doświadczonemu zawodnikowi powrót do klatki.
Chalidow zamierza jednak walczyć dalej. Wznowił treningi i czeka na zgodę na podejmowanie sparingów. 41-latek wprost mówi, że chciałby jeszcze raz zmierzyć się z Soldiciem.
- Na pewno do tego będę dążył. Pytanie jest takie, co planuje sam Roberto, bo wszyscy wiemy, że ma ostatnią walkę w kontrakcie. Czy przedłuży kontrakt? Na pewno tą walką nie będzie starcie ze mną, bo jeszcze muszę dojść do siebie, ja jeszcze przez miesiąc nie mogę sparować - powiedział Chalidow, którego cytuje "sport.pl".
Czeczen twierdzi, że Soldić obiecał mu rewanż. Szefowie KSW na razie podchodzą ostrożnie do tego tematu. Chcieliby, żeby Chalidow najpierw sprawdził się z innym rywalem. Niedawno mówiono, że mógłby walczyć z Mariuszem Pudzianowskim. Na pewno nie zamierza kończyć kariery po porażce.
- Mam takie poczucie, takie fizyczne i moralne odczucie. Nie wiem, kiedy dadzą mi walkę i z kim. Jeżeli Roberto zostanie, będę dążył do walki z nim. Sam powiedział przed walką, żebyśmy walczyli dwukrotnie - podsumował Chalidow.
Najbliższa gala KSW odbędzie się w sobotę. W walce wieczoru zmierza się Salahdine Parnasse i Daniel Rutkowski.