Kostyra: Zawiodłem się na Szpilce. Niech już idzie do KSW
Andrzej Kostyra, znany komentator walk bokserskich, ostro skrytykował Artura Szpilkę za zachowanie podczas ostatniej gali KSW. - Zawiodłem się na nim - podkreśla dziennikarz.
Szpilka podczas ostatniej gali KSW wtargnął do klatki i zaatakował Tomasza Oświecińskiego, który wcześniej udzielił prowokacyjnej wypowiedzi na jego temat. Kostyra potępia zachowanie boksera.
- W 2016 roku Artur walczył o mistrzostwo świata z Wilderem, a w 2017 – rzuca się do bójki z podstarzałym aktorem. Wstyd, upadek. Niestety, nie pierwszy - zauważa dziennikarz.
Kostyra wyliczył ostatnie incydenty z udziałem Szpliki: uderzenie promotora oraz lekceważenie i wulgarne odzywki do rywali. A wszystko to przy coraz słabszej formie.
- Teraz uderzył ledwie żywego po wycieńczającej walce podstarzałego aktora, który spadł z krzesła. Była to niestety jedyna wygrana walka Szpilki w ostatnich 2 latach i 4 miesiącach - podkreśla Kostyra.
- Nie jestem tak radykalny jak jeden z naszych znakomitych pięściarzy, medalista olimpijski, który stwierdził w rozmowie ze mną, że za ten cały wstyd, który Szpilka przynosi polskiemu boksowi przejechałby go samochodem na pasach. Ja stwierdzam tylko, że strasznie zawiodłem się na Szpilce. Niech już idzie do KSW. Niech tam zarobi na jeszcze jeden dom, jeszcze jedno BMW, jeszcze jednego złotego Rolexa. Życzę mu tego, skoro kasa jest dla niego ważniejsza niż sportowe ambicje - zakończył komentator Polsatu.