Kontrowersyjny werdykt w main evencie Fame MMA. "Nie zgadzam się z tym wynikiem. Ja tę walkę wygrałem i c**j"
W walce wieczoru doszło do zestawienia dwóch raperów w starciu na zasadach K1. Jakub "Kubańczyk" Flas zmierzył się z Alberto Simao w najważniejszym pojedynku Fame Friday Arena #1.
Flas rozpoczął pojedynek od wyprowadzania niskich kopnięć. Simao walczył na przeczekanie i trafiał rywala licznymi kontrami. Ataki "Kubańczyka" w pierwszej rundzie bazowały na kopnięciach. Alberto skutecznie unikał kombinacji rywala regularnie go punktując.
Druga odsłona była dość chaotyczna ze strony obu zawodników. Alberto trafił przeciwnika mocną kombinacją, jednak nie poszedł za akcją. W połowie rundy "Kubańczyk" zainkasował kopnięcie w krocze. Zawodnik szybko kontynuował walkę i wyprowadził groźną kombinację.
Ostatnia odsłona zaczęła się akcji nożnych ze strony Alberto. Po 20 sekundach Flas ponownie został trafiony w krocze.
Chwilę później tym razem Alberto przyjął kopnięcie w krocze. Po licznych faulach, zawodnicy wdali się w wymiany bez kalkulacji. Walka dotrwała do decyzji sędziowskiej. Jakub "Kubańczyk" Flas został niejednogłośnym zwycięzcą starcia.
- Kubańczyk sam widział, że przegrał walkę. Nie zgadzam się z tym wynikiem. Ja tę walkę wygrałem i c**j mnie to obchodzi - powiedział Alberto Simao po walce.
Jakub "Kubańczyk" Flas jest byłym mistrzem organizacji Fame MMA w wadze średniej. Na walkę z Alberto wrócił po wyleczeniu kontuzji.
Alberto Simao przed piątkowym starciem miał na swoim koncie dwa pojedynki we freakfightach. W poprzedniej walce przegrał z Pawłem Tyburskim na High League 5.