Internauci odnaleźli poszukiwanego listem gończym freak-fightera. Miał walczyć na Clout MMA 1

Podczas Clout MMA 1 "Scarface" miał zmierzyć się z Dominikiem Pudzianowskim. Wyszedł z więzienia pod koniec maja w celu odbycia przerwy zdrowotnej. Na dzień przed galą sąd ocenił jednak, że nie korzystał z niej zgodnie z przeznaczeniem.

- Przerwa w wykonaniu kary została odwołana, nakazano doprowadzenie do zakładu karnego i zarządzenie poszukiwania skazanego listem gończym - mówił w piątek Tomasz Koronowski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.

W zaistniałej sytuacji Pawła Bombę w pojedynku z bratem Mariusza Pudzianowskiego zastąpił Błażej Augustyn. Mimo braku okresu przygotowawczego były piłkarz klubów Ekstraklasy odniósł niespodziewane zwycięstwo w swoim debiucie we freak-fightach. Przeczytasz o tym TUTAJ.

Otwarta pozostała jednak sprawa miejsca pobytu "Scarface'a". Wiadomo było bowiem, że mimo wydania za freak-fighterem listu gończego ten pozostał nieuchwytny. Pomocni w tej kwestii okazali się internauci, którzy rozpoznali Pawła Bombę w trakcie... transmisji z turnieju pokera na Słowacji.

W sobotnich zawodach grali dwaj inni freak-fighterzy: Amadeusz "Ferrari" Roślik oraz Kasjusz "Don Kasjo" Życiński. Nagle w kadrze na chwilę pojawił się Bomba. Przywitał się z "Ferrarim", po czym wyszedł. Transmisja z turnieju była przeprowadzana na YouTube'ie, zatem fakt pojawienia się "Scarface'a" w Bratysławie dostrzeżono błyskawicznie.

Zawodnik pierwotnie trafił do więzienia w lutym. Zasądzono mu karę dwóch lat pozbawienia wolności za oszustwa finansowe na kwotę 80 tysięcy złotych.

Wcześniej Bomba był związany z federacją HIGH League. Na stoczone tam trzy walki wygrał jedną, z Mateuszem Murańskim. Poniósł za to porażki w starciach z Mateuszem Leśniakiem i Amadeuszem Roślikiem.