Grom z jasnego nieba. Gołota może wrócić do ringu
Wrócił Mike Tyson, wróci Andrzej Gołota? Tego nie da się wykluczyć. O zorganizowaniu walki legendarnego pięściarza marzy Tomasz Babiloński.
W minioną sobotę doszło do głośnego wydarzenia z udziałem Andrzeja Gołoty. Pięściarz huknął i znokautował swojego dawnego rywala, Henryka Zatykę. O szczegółach pisaliśmy TUTAJ.
Według Przeglądu Sportowego Onet konflikt sprokurował Zatyka. Miał bowiem rzucić kawałkiem mandarynki w Gołotę, co doprowadziło do wzburzenia 56-latka. Niewykluczone, że nie było to ostatnie starcie między emerytowanymi bokserami.
Tomasz Babiloński, włodarz Babilon MMA, na której gali doszło do opisywanej scysji, przekazał, że poważnie myśli o zorganizowaniu walki Gołoty z Zatyką. Przekazał przy tym, że w jego głowie wykiełkował już wstępny termin.
- Heniek na pewno bardzo chce, a Andrzej na razie jest w Szczyrku. Myślałem o warszawskim Torwarze, bo obaj są z tych stron. Oczywiście, gdyby wszystko stało się realne, ale Heniek dzwonił do mnie już o drugiej w nocy po całym zajściu, że zaczął treningi od walki z cieniem. Oczywiście gdyby mieli walczyć to na normalnych, pięściarskich zasadach. Gdyby doszło do walki, to pewnie też nie potrwałaby cały dystans - powiedział Babiloński.
- Gdybyśmy mieli to robić, to myślę o przełomie lutego i marca. Obaj mieliby czas się przygotować, choć jeszcze raz podkreślam, że na razie to marzenia - dodał, cytowany przez wspomniany portal.
Zatyka, będący równolatkiem Gołoty, zdobył sześć złotych medali Polski w wadze superciężkiej. "Andrew" na krajowym podwórku triumfował czterokrotnie, ale zrobił nieporównywalnie większą karierę zagraniczną.