Gortat wszedł do ringu. Niespodziewany wynik konfrontacji [WIDEO]
Marcin Gortat "zmienił" dyscyplinę. Emerytowany koszykarz miał okazję sprawdzić się w formule bokserskiej.
Po zakończeniu kariery sportowej Marcin Gortat nie zrezygnował z uprawiania sportu. Bierze udział w wielu wydarzeniach charytatywnych i demonstruje, że wciąż jest w fantastycznej formie fizycznej.
Tym razem 40-latek nie wziął jednak udziału w zawodach koszykarskich. Zamiast tego został częścią V Turnieju Nadziei Bokserskich w Jaworznie imienia jego zmarłego ojca, trenera Janusza Gortata.
Główną atrakcją drugiego dnia zmagań było starcie synów legendarnego szkoleniowca. Marcin stanął naprzeciwko Roberta - byłego mistrza Polski w boksie, aktualnie sprawującego funkcję sędziego.
Wydawało się zatem, że starszy z braci ma zwycięstwo w kieszeni. Z początku faktycznie się na to zapowiadało. Był zwrotniejszy, a jego ciosy - dokładniejsze. Nie pozostało to jednak bez odpowiedzi.
W następnej części walki zakontraktowanej na dystansie trzech dwuminutowych rund to były koszykarz przejął inicjatywę. I jak na towarzyski pojedynek przystało, nie dobiegł on końca przed czasem.
Finalnie konfrontacja zakończyła się remisem. Po ogłoszeniu werdyktu Gortatowie wpadli sobie w ramiona. - Wielka szkoda, że tata tego nie widział - przyznali, cytowani przez Dziennik Zachodni.
Niewykluczone, że w przyszłości Marcin Gortat skusi się na kolejne potyczki. Ostatnio do batalii w oktagonie wyzwał go Kasjusz "Don Kasjo" Życiński. Więcej informacji na ten temat znajdziesz TUTAJ.