Freakfightowy hit na horyzoncie? Między nimi jest blisko 30 kilogramów różnicy

Freakfightowy hit na horyzoncie? Między nimi jest blisko 30 kilogramów różnicy
Mateusz Porzucek / pressfocus
Gwiazdor freakfightów wypowiedział się na temat potencjalnego starcia z doświadczonym zawodnikiem. Ich starcie byłoby prawdziwym hitem.
W miniony weekend odbyła się gala Prime MMA 10. Podczas wydarzenia Kamil "Taazy" Mataczyński zawalczył z Kasjuszem "Don Kasjo" Życińskim w starciu na zasadach boksu.
Dalsza część tekstu pod wideo
Po czterech rundach sędziowie orzekli remis, przez co zawodnicy zmierzyli się w dogrywce. W jej trakcie lepszy okazał się "Taazy", który dopisał kolejne zwycięstwo do rekordu.
Kilka dni po wydarzeniu zwycięski freakfighter udzielił wywiadu Aleksandrze Florczak. Podczas rozmowy został zapytany o potencjalne starcie z Denisem Labrygą.
- Gościu waży 120 kilogramów, jest w mocnym treningu. To jest na pewno najlepszy freak, ale nie wiem, czy to do końca jest freak. Ma trochę walk sportowych, ale to w sumie było na gołe pięści. Jest teraz w mocnym treningu, waży ze 120 kilogramów, więc raczej ciężko byłoby do niego, chyba, że zejdzie do 90 kilogramów. Mogę z nim wyjść, jak zrzuci 30 kilogramów, ale to jest raczej niewykonalne - mówił Mataczyński.
"Taazy" i Labryga nie pałają do siebie sympatią. Panowie trenowali razem w Warszawskim Centrum Atletyki, gdzie narodził się ich konflikt.
Labryga pozostaje nieaktywny od 28 października ubiegłego roku. Wówczas na Clout MMA 2 pokonał Kamila Mindę. Po zwycięstwie zmagał się z problemami zdrowotnymi.

Przeczytaj również