Francis Ngannou "zmienił" dyscyplinę sportu. Nostalgiczny powrót w rodzinne strony [ZDJĘCIE]
W przerwie między kolejnymi walkami Francis Ngannou wybrał się do ojczyzny. Były mistrz UFC znalazł niecodzienne ukojenie.
W marcu Francis Ngannou poniósł dotkliwą porażkę podczas gali w saudyjskim Rijadzie. Kameruńczyk został pokonany przez Anthony'ego Joshuę już w drugiej rundzie bokserskiej rywalizacji.
Ngannou po raz drugi zanotował przegraną tej formule. Wcześniej uległ Tysonowi Fury'emu. Były mistrz UFC zamierza jednak osiadać na laurach. Przed zawodnikiem potyczki w federacji PFL.
Zanim do nich dojdzie, 37-latek postanowił urządzić sobie kilkutygodniową wyprawę do ojczyzny. Kameruńczyk pochwalił się przyjazdem do rodzinnego miasta oraz "zmianą" dyscypliny sportu.
Zawodnik zdecydował się wspomóc lokalny zespół - rywalizujące w niższych ligach Sable de Batie. W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia fightera przywdziewającego żółto-niebieski trykot.
Choć Ngannou raczej nie ma wielkich umiejętności piłkarskich, trzeba przyznać, że wystarczającą różnicę mogły zrobić jego gabaryty. Niebawem 37-latek będzie musiał jednak powrócić do MMA. Czeka go walka z Renanem Ferreirą.