Fabijański uderzył w Fame MMA. Ujawnił, ile naprawdę zarobił
Sebastian Fabijański udzielił wywiadu, podczas którego uderzył w Fame MMA. W trakcie rozmowy stwierdził, że organizacja chciała go oszukać.
Sebastian Fabijański stoczył poprzedni pojedynek 9 grudnia ubiegłego roku. W walce wieczoru Fame: Reborn połączył siły z Tomaszem Olejnikiem i przegrał z Wojciechem Golą oraz Sylwestrem Wardęgą.
Grudniowe starcie było ostatnim pojedynkiem w kontrakcie aktora. 36-latek stoczył pod szyldem federacji trzy walki i wypełnił umowę.
Niedawno Fabijański udzielił wywiadu Żurnaliście. Podczas rozmowy został zapytany, ile faktycznie zarobił w Fame MMA.
- Mniej niż bańkę [milion - przyp. red.] na pewno. Nie było warto. Te pieniądze przez to, że byłem w amoku to jakieś głupie inwestycje. Wsadziłem w leasing samochodu 250 tysięcy - mówił aktor.
Dodatkowo, 36-latek mocno uderzył w organizację. Podczas rozmowy stwierdził, że Fame MMA chciało go oszukać.
- Nie oszukałem tych ludzi, tylko mnie chcieli oszukać. Tym zestawianiem i tym, jak się tam gra. Tam, gdzie w grę wchodzą duże pieniądze, tam są często różne zagrywki, jakim pionkiem jesteś w tej całej układance i jak cię traktują. Oni mnie wzięli, wycisnęli, zrobili ruch w Internecie - powiedział Fabijański.
36-latek spędził w klatce organizacji dokładnie 93 sekundy. Przed występem na gali Fame: Reborn przegrywał z Wacławem "Wac Toją" Osieckim oraz Filipem "Filipkiem" Marcinkiem.