Eksperci zszokowani słowami trenera Anthony'ego Joshuy. Bokser był narażony na śmiertelny uraz?

Anthony Joshua na początku czerwca tego roku spotkał się w ringu Andy Ruizem. Brytyjczyk zebrał wiele ciosów i w siódmej rundzie sędzia przerwał starcie.

Choć od walki minęły już tygodnie, to do pojedynku wrócił Robert McCracken, trener Joshuy. Szkoleniowiec przypuszczał, że jego podopieczny mógł doznać wstrząsu mózgu, ale mimo to nie poddał walki.

- Wiedziałem, że był wstrząśnięty. Chciałem jednak przeprowadzić go przez kolejne rundy - oznajmił.

Te słowa oburzyły wielu ekspertów bokserskich. Luke Griggs z organizacji Haedway krytycznie ocenił postępowanie McCrackena.

- Trenerzy mają obowiązek dbania o zdrowie swoich pięściarzy. Tymczasem jedynym priorytetem trenera Joshuy było wygranie walki, a nie ochrona przed potencjalnie śmiertelnym urazem - wyjaśnił.