Efektowny nokaut na KSW 61! Jeden cios wystarczył, aby odwrócić losy walki [WIDEO]

Dla Michała Kity sobotnia walka była pierwszą od KSW 57, gdy w pojedynku wieczoru przegrał przed czasem z Philipem De Friesem. Darko Stosić w polskiej federacji walczył po raz drugi - na gali numer 59 efektownie znokautował Michała Włodarka.

Od początku pojedynku to Polak był stroną przeważającą. Rywalizacja toczyła się w stójce, a Kita nękał rywala zarówno ciosami podbródkowymi, jak i uderzeniami nogą.

Wszystko wskazywało na to, że na konto naszego rodaka zapisana zostanie pierwsza runda. Wystarczył jednak tylko jeden cios, aby sytuacja zmieniła się o 180 stopni.

Po czterech minutach Stosić wyprowadził uderzenie, po którym Kita padł na matę. Tej sytuacji Serb nie wypuścił już z rąk.

Dopadł do Polaka i zaczął okładać go pięściami. Po chwili sędzia przerwał pojedynek, a Kita musiał przełknąć gorzką pigułkę, jaką była dla niego druga porażka z rzędu.

Po skończonym pojedynku Stosić wyzwał na pojedynek aktualnego mistrza KSW - Philipa De Friesa. Zapowiedział, że znokautuje 35-latka, który półtora miesiąca temu pokonał Tomasza Narkuna.