Duże rozczarowanie na KSW Epic. Mistrz wagi ciężkiej zatrzymany w niecodziennej formule
Phil De Fries nie zdołał wygrać kolejnego pojedynku w federacji KSW. Josh Barnett przetrwał napór rywala i zremisował w walce z doświadczonym przeciwnikiem po 10 minutach rywalizacji.
Gala KSW Epic od początku obfitowała w spektakularne nokauty. Swoje walki w znakomitym stylu wygrali między innymi Ivan Erslan (więcej TUTAJ) oraz Darko Stosić (więcej TUTAJ).
Bardzo ciekawie zapowiadało się między innymi starcie Phila De Friesa z Joshem Barnettem. Ten pierwszy od 2018 roku jest mistrzem wagi ciężkiej KSW.
Tym razem pasa nie było jednak na szali. Wszystko ze względu na nietypową formułę pojedynku, rozgrywanego na zasadach submission fighting.
Oznaczało to, że przewidziano tylko jedną, 10-minutową rundę. Zwyciężyć można było wyłącznie przez poddanie. Brak zakończenia walki przed czasem oznaczał remis.
Walka w zdecydowanej większości toczyła się w parterze. Początkowo to Barnett częściej miał inicjatywę, później to De Fries zaczął atakować rywala z góry.
Nie był jednak w stanie dobrać się do przeciwnika i zmusić go do poddania. Kibicom w Gliwicach nie podobał się cały pojedynek - na hali niejednokrotnie rozlegały się gwizdy.
De Fries próbował wygrać pojedynek przed czasem, lecz wysiłki mistrza KSW nie przyniosły skutku. Ostatecznie walka pozostała więc nierozstrzygnięta i po 10 minutach zakończyła się remisem.