Dosadne słowa po odwołaniu walki znanego YouTubera. "Oni kontrolują boks"

Dosadne słowa po odwołaniu walki znanego YouTubera. "Oni kontrolują boks"
IMAGO / pressfocus
Szef UFC, Dana White, wypowiedział się na temat obecnej sytuacji w świecie boksu. Zdradził, kto jego zdaniem dyktuje warunki.
Jake Paul stoczył poprzedni pojedynek 15 października ubiegłego roku. Wówczas na gali w Arlington skrzyżował rękawice z legendarnym Mikiem Tysonem.
Dalsza część tekstu pod wideo
Tamto starcie rozstrzygnęło się na pełnym dystansie. Sędziowie byli jednomyślni i wskazali 27-latka jako zwycięzcę.
Niedawno media obiegła informacja o kolejnym hitowym starciu z udziałem Paula. Przekazano, że ten ma zmierzyć się z Saulem "Canelo" Alvarezem.
Ostatecznie negocjacje dotyczące pojedynku zakończyły się fiaskiem. Wszystko za sprawą ingerencji Turkiego Alalshikha, który miał złożyć Meksykaninowi ofertę nie do odrzucenia.
"Canelo" podpisał z Saudyjczykami umowę na cztery walki. Pierwsza z nich ma odbyć się w maju. 34-latek położy na szali pasy IBF, WBC oraz WBO w dywizji super średniej i zmierzy się z Williamem Scullem.
Niedawno o zaistniałej sytuacji wypowiedział się prezes UFC, Dana White. Biznesmen zabrał głos podczas konferencji prasowej po gali z numerem 312.
- Posłuchajcie oni kontrolują boks w tej chwili. Myślę, że łatwo im jest podkradać zawodników. Nie znam szczegółów umowy, ale jestem pewien, że Saudyjczycy nie mieli problemów z przebiciem Jake’a Paula i MVP [grupa menadżerska - przyp. red.]. Turki i jego ludzie są na innym poziomie. Powiem więcej to jest inne uniwersum jak chodzi o poziomy - mówił White.
Słowa biznesmena znajdują odzwierciedlenie w rzeczywistości. To właśnie w Arabii Saudyjskiej są organizowane najbardziej kasowe walki. Warto przypomnieć, że w Rijadzie odbyły się oba pojedynki Tysona Fury’ego z Ołeksandrem Usykiem.

Przeczytaj również