"Don Kasjo" przegrał na Prime MMA! Rywal wciąż niepokonany [WIDEO]
Walka wieczoru na gali Prime MMA 10 zakończyła się niespodzianką. Po wyrównanym starciu z triumfu cieszył się Kamil "Taazy" Mataczyński. Freak-fighter pokonał Kasjusza "Don Kasjo" Życińskiego.
Kamil "Taazy" Mataczyński miał za sobą wyjątkowe tygodnie. Najpierw popularny twórca internetowy sięgnął po triumf w turnieju w klatce rzymskiej na gali Fame MMA 22. Trzy tygodnie temu pokonał zaś Josefa Bratana przy okazji walki wieczoru Fame MMA: The Freak.
W sobotę znany streamer wrócił natomiast do klatki Prime MMA, czyli miejsca, gdzie wszystko się zaczęło. Zadanie przed nim stojące nie było jednak proste. Jego rywalem był bowiem Kasjusz "Don Kasjo" Życiński.
Walka rozgrywana w formule bokserskiej od samego początku zaskakiwała swoim przebiegiem. Mimo tego, że za faworyta do triumfu uważało się "Don Kasjo", który walczył w ulubionej płaszczyźnie, ze znakomitej strony pokazał się nowy gwiazdor Fame MMA.
Pierwsza runda przebiegła pod znakiem bardzo dobrej postawy Mataczyńskiego. Kilka ciosów freak-fightera doszło do głowy rywala. Wraz z upływem czasu obraz tego pojedynku zaczął się jednak odwracać.
W drugiej odsłonie do głosu doszedł "Don Kasjo". Pięściarz zaczął zyskiwać coraz większą przewagę. Mimo to nie było mowy o nokaucie.
Trzecia część sobotniej konfrontacji znów była bardzo wyrównana. W końcówce nieco odważniej ruszył "Taazy". Popularny streamer trafił "Don Kasjo" serią mocnych i przede wszystkim celnych uderzeń w twarz.
Kolejna runda była identyczna, jak ta poprzednia. Początek należał do Życińskiego, który próbował kontrolować to starcie. Z racji tego, że po czterech rundach na karcie wyników był remis, zarządzono dogrywkę.
W decydującej odsłonie z lepszej strony zaprezentował się Kamil "Taazy" Mataczyński. Freak-fighter wygrał po jednogłośnej decyzji sędziów!
Polski twórca internetowy nadal jest niepokonany we freak-fightach. Na jego koncie znajduje się sześć zwycięstw oraz zero porażek.