"Dla mnie to kolejna wygrana". Freak-fighter zszokował po przegranej walce

Denis Załęcki nie przestaje przejeżdżać się po Filipie Bątkowskim. Freak-fighter wprost zasugerował, że wynik ich starcia został wypaczony.
W jednym z pojedynków sobotniej gali Fame MMA 25, która odbyła się w Hali Sportowej w Częstochowie, zmierzyli się Denis Załęcki i Filip Bątkowski. Pojedynek odbywał się bez limitu czasowego.
Po wyniszczającej batalii potyczka dobiegła końca w 16. minucie. Mimo upomnień Załęcki zanotował kolejne uderzenie w tył głowy, co oznaczało przerwanie rywalizacji oraz wygraną Bątkowskiego!
Po przegranej "Bad Boy" wpadł w furię. Niebawem po starciu oskarżał rywala o udawanie i diagnozował, że został zdyskwalifikowany niesłusznie. Więcej informacji na ten temat znajdziesz TUTAJ.
We wtorek freak-fighter wydał jeszcze ostrzejszy komunikat w mediach społecznościowych. Zaapelował do arbitra o obejrzenie powtórek. Przeciwnika natomiast wprost określił mianem "oszusta".
- Panie sędzio, obejrzyj powtórkę, zanim przerwiesz walkę, bo nawet go nie trafiłem. On udaje. Nie, bo leży i go boli. Po prostu po 16 minutach miał dość - poinformował w social mediach.
- Ch***wo przygotowywać się pod walkę bez limitu czasowego, walcząc już 16 minut i nagle przez oszustwo zawodnika i brak chęci zobaczenia powtórki z akcji przez sędziego... A prosiłem. Je*ać wynik. Ważne, że widzieliście, jak było. Dla mnie to kolejna wygrana z rzędu. Lecimy dalej - dodał.
Organizacja nie poinformowała o złożeniu protestu przez zawodnika. Jednocześnie zapowiedział on swój występ na kolejnej gali federacji. Event ma odbyć się w czerwcu w gliwickiej Arenie Gliwice.