"Diablo" i Adamek w ogniu krytyki. Legenda nie owijała w bawełnę
Tomasz Adamek oraz Krzysztof "Diablo" Włodarczyk znaleźli się na świeczniku. Legendarny pięściarz skrytykował poczynania sportowców.
31 sierpnia będzie miała miejsce gala Fame MMA 22. Nadchodzące wydarzenie prawdopodobnie zostanie zorganizowane na Stadionie Narodowym, o czym pisaliśmy TUTAJ.
W walce wieczoru zbliżającego się eventu wystąpi Krzysztof "Diablo" Włodarczyk. Zawodnik skrzyżuje rękawice z gwiazdą federacji, Amadeuszem "Ferrarim" Roślikiem.
Warto przypomnieć, że 42-latek nie jest jedynym pięściarzem związanym z Fame MMA. Tomasz Adamek zadebiutował w organizacji podczas gali z numerem 21 i pokonał Patryka "Bandurę" Bandurskiego.
Angaże "Górala" oraz Włodarczyka we freakfightach skrytykował legendarny Dariusz Michalczewski. Słynny "Tiger" w rozmowie z Andrzejem Kostyrą stwierdził, że sportowcy dają młodzieży nie najlepszy przykład.
- Młodzież bierze przykłady z najlepszych. Adamek i "Diablo" byli wielkimi mistrzami. Ta młodzież widzi nie do końca dobry przykład. Ci chłopacy osiągnęli sukces i idą zarobić. Młodzieży wydaje się, że tak to funkcjonuje, droga na skróty, można iść do freaków i stać się sławnym - zaczął Michalczewski.
- Idą po to, żeby lepiej żyć. Mają rodziny i każdy robi to, żeby standard życia utrzymać czy polepszyć i ja to rozumiem. Tylko mogę ubolewać, że ten nasz boks, który był piękną dyscypliną za moich czasów, Tomka, "Diablo", a teraz rozmienili się na drobne. Trzeba to wyważyć albo idziemy do pracy, albo freaki, gdzie image nie jest najlepszy. Ale ja sam nie wiem, co bym zrobił, bo nie byłem w takiej sytuacji. Nie chcę tu kozaczyć - dodał "Tiger".
Michalczewski przeszedł na sportową emeryturę w 2005 roku. W trakcie kariery stoczył 50 pojedynków, odniósł 48 zwycięstw i zanotował dwie porażki.