"Czuję się, jakby mnie okradziono". Karygodna wpadka w walce o mistrzostwo świata [WIDEO]
!["Czuję się, jakby mnie okradziono". Karygodna wpadka w walce o mistrzostwo świata [WIDEO] "Czuję się, jakby mnie okradziono". Karygodna wpadka w walce o mistrzostwo świata [WIDEO]](https://pliki.meczyki.pl/big700/503/6642482acfab8.jpg)
Tuż po walce pomiędzy Niną Hughes a Cherneką Johnson miała miejsce karygodna sytuacja. Spiker błędnie przekazał informację o werdykcie sędziów.
W ubiegły weekend w australijskim Perth odbyła się gala boksu. Podczas wydarzenia mistrzyni WBA w dywizji koguciej, Nina Hughes, skrzyżowała rękawice z lokalną bohaterką, Cherneką Johnson.
Starcie rozstrzygnęło się na pełnym dystansie. Zawodniczki przewalczyły 10 rund i oczekiwały na werdykt sędziów.
Wówczas miała miejsce karygodna wpadka. Spiker Dan Hennessey przekazał widzom, że Hughes zwyciężyła pojedynek i obroniła tytuł mistrzowski.
Po ogłoszeniu werdyktu pięściarka zaczęła celebrować swój sukces. Świętowanie w obozie Hughes nie trwało jednak zbyt długo.
Spiker przyznał się do pomyłki. Hennessey błędnie przekazał informację o werdykcie - zdaniem sędziów starcie zwyciężyła Johnson, która została nową mistrzynią organizacji WBA.
Tuż po walce Hughes nie kryła swojej frustracji. 41-latka w rozmowie z mediami przyznała, że poczuła się okradziona.
- To żart. Czuję się jakby mnie okradziono. Musi nastąpić rewanż. Nie przegrałam tej walki. Jak można ogłosić, że wygrałam, by potem zmienić wynik? - mówiła Hughes.
Na chwilę obecną nie wiadomo, czy dojdzie do wspomnianego rewanżu. Na oficjalne ogłoszenia trzeba jeszcze poczekać.