Czołowa federacja freakowa była na skraju bankructwa. "Z pięć milionów w plecy"

Paweł Jóźwiak wyznał, że Prime MMA borykało się z poważnymi problemami finansowymi. Zdradził, iż po jednej z gal federacja miała ogromne straty.
26 listopada 2022 roku odbyło się Prime MMA 4. W walce wieczoru Kasjusz "Don Kasjo" Życiński pokonał w drugiej rundzie Pawła "Popka" Mikołajuwa.
Niedawno pamięcią do minionej gali wrócił Paweł Jóźwiak, który jest jednym z włodarzy federacji. 50-latek zabrał głos w podcaście Tomasza "Szalonego Reportera" Matysiaka.
Biznesmen wyznał, że czwarte wydarzenie spod szyldu organizacji, okazało się ogromną klapą. Zdradził, iż po jego zakończeniu Prime MMA było na skraju bankructwa.
- Ta gala, co tam "Popek" się bił z Kasjuszem? Rano się obudziliśmy i na szybko policzyliśmy, że jesteśmy w plecy gdzieś z pięć milionów złotych. Wiesz jakiego miałem kaca? Jak już wiedziałem, że jest słaba sprzedaż, to zacząłem pić - zaczął Jóźwiak.
- Jak rano się obudziłem, wytrzeźwiałem, to minę miałem nietęgą, ale wtedy byliśmy już naprawdę blisko bankructwa. Cudem zresztą żeśmy uciekli spod kosy - dodał 50-latek.
Do tej pory Prime MMA zorganizowało 11 wydarzeń. Na chwilę obecną nic nie wskazuje na to, aby federacja miała zniknąć z rynku.