Conor McGregor zabrał głos po porażce. "Dziś jest mi ciężko, ale wyliżę się"
Conor McGregor skomentował swój stan zdrowia po ostatniej porażce. Irlandczyk zaznaczył, że prędko nie wróci do oktagonu.
Na gali UFC 257 Conor zmierzył się z Dustinem Poirierem. Był to rewanż za pojedynek z 2014 r., gdy McGregor wygrał przez KO.
Tym razem jednak to irlandzki wojownik musiał uznać wyższość rywala. W drugiej rundzie Poirier znokautował byłego mistrza.
- Dziś jest mi ciężko, ale wyliżę się. Muszę trochę odpocząć, zanim wrócę na kolejną walkę - mówił 32-letni zawodnik.
McGregor ma poważne problemy z nogą, która była celem wielu uderzeń Poiriera. W trakcie ostatniej walki Amerykanin wyprowadził niezliczoną ilość tzw. low-kicków.
- Moja noga jest całkowicie martwa - nie ukrywał McGregor na konferencji prasowej po przegranym starciu.
Bilans McGregora w UFC wynosi 22-5-0. Dla Poiriera było to zwycięstwo nr 27.