Co z dalszą karierą Adamka? Borek nie pozostawił wątpliwości

Tomasz Adamek pokonał w sobotę Patryka "Bandurę" Bandurskiego na gali Fame MMA 21. Triumf w Arenie Gliwice nie był ostatnim występem pięściarza, co potwierdził Mateusz Borek.
W sobotę odbyła się gala Fame MMA 21. W walce wieczoru zmierzyli się Tomasz Adamek oraz Patryk "Bandura" Bandurski. Po werdykcie sędziów zwycięzcą został "Góral", co opisywaliśmy TUTAJ.
Po zakończeniu konfrontacji wielu zastanawiało się, czy sobotni występ w Arenie Gliwice był zarazem ostatnim w wykonaniu Adamka. W rozmowie na kanale MMA-bądź na bieżąco głos na ten temat zabrał Mateusz Borek. Jak zdradził, były mistrz świata w boksie wciąż ma umowę z Fame MMA.
- Mamy jeszcze jedną walkę w kontrakcie, więc usiądziemy z Rafałem, Krzyśkiem, Wojtkiem oraz "Boxdelem" i pogadamy. Tomek nie jest typem człowieka, który wybiera i odmawia. Jeśli będą się zgadzać warunki, to myślę, że dojdziemy bardzo szybko do porozumienia - powiedział Borek.
Komentator sportowy zaznaczył, że koniec kariery Adamka zbliża się wielkimi krokami. Najbliższe starcia będą najpewniej ostatnimi dla 47-latka. Ostateczne decyzje zapadną w niedalekiej przyszłości.
- Nie ma też większego sensu na siłę czegoś przedłużać. Po prostu kiedyś możesz walczyć o miesiąc za długo i się skaleczyć, a nikomu nie jest to potrzebne - dodał znany komentator sportowy.
- W jego przypadku nigdy nie powiem, że coś jest ostatnie, bo tych ostatnich walk było z 15 i dalej wraca i walczy. Ale chyba przychodzi taka świadomość, że nie można tego w nieskończoność przeciągać. Uważam, że lepiej skończyć walkę za wcześnie, niż dwie za późno - podsumował.
Kolejna gala Fame MMA zostanie zorganizowana 31 sierpnia w Łodzi. Do oktagonu wejdzie wówczas m.in. Krzysztof "Diablo" Włodarczyk. Jego rywalem będzie Amadeusz "Ferrari" Roślik.