CANAL+ zareagował na brutalny atak przed Fame MMA 21. Wydano oficjalne oświadczenie

Najbliższa gala spod szyldu Fame MMA odbędzie 18 maja bieżącego roku. Nadchodzące wydarzenie zostanie zorganizowane w Arenie Gliwice.

Fame MMA 21 będzie transmitowane na platformie CANAL+ online. Federacja nawiązała współpracę z serwisem w połowie kwietnia.

Kilka dni przed galą odbyła się konferencja prasowa. W jej trakcie doszło do ogromnej awantury z udziałem Pawła Tyburskiego i Kasjusza "Don Kasjo" Życińskiego.

Freakfighterzy wdali się w ostrą wymianę zdań. Tyburski nie wytrzymał po jednej z wypowiedzi Życińskiego i postanowił go zaatakować.

30-latek ruszył na "Don Kasjo" i z dużą siłą kopnął go w głowę. Poszkodowany zawodnik spadł z krzesła, a na jego głowie pojawiła się krew, o czym pisaliśmy TUTAJ.

Niedługo po zdarzeniu federacja postanowiła podjąć stanowczą decyzję. Tyburski został usunięty z rozpiski Fame MMA 21. Jego przyszłość w organizacji pozostaje niejasna.

Na opisane wydarzenia zareagował CANAL+. Stacja wydała oficjalne oświadczenie, które przekazał rzecznik prasowy, Piotr Kaniowski.

- Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że CANAL+ odpowiada wyłącznie za transmisję online gali Fame 21. Wszystkie decyzje dotyczące wydarzenia, a w szczególności te związane z promocją czy doborem uczestników, podejmuje organizator wydarzenia, czyli federacja Fame. Niezwłocznie po zakończeniu konferencji przekazaliśmy więc do przedstawicieli Fame swoje uwagi dotyczące zachowania uczestników oraz zwróciliśmy się z prośbą o monitorowanie materiałów, które są lub mogą być tworzone przez osoby związane z wydarzeniem i adekwatne reakcje. Zgodnie z naszą wiedzą przedstawiciele Fame mają zamiar wyciągać daleko idące konsekwencje w odpowiedzi na sytuację, do której doszło w trakcie wydarzenia - poinformował Kaniowski.

Michał Pasternak, który miał zmierzyć się z Tyburskim, skrzyżuje rękawice z Alanem Kwiecińskim. Życiński doznał obrażeń, przez które nie zostanie dopuszczony do walki. Jego występ na Fame MMA 21 został odwołany. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.