Były zawodnik KSW skazany przez angielski sąd. Czeka go wieloletnie więzienie
Zapadł wyrok w sprawie Przemysława Mysiali. Wiele wskazuje na to, że ostatecznie przekreśli on możliwość kontynuowania przez zawodnika kariery.
Przemysław Mysiala zadebiutował w oktagonie w 2004 roku. Od tego czasu stoczył 37 konfrontacji, wygrywając 24 z nich. Cztery ostatnie pojedynki zawodnik stoczył w organizacjach KSW oraz PFL.
W klatce KSW Mysiala przegrał z Tomaszem Narkunem i Ivanem Erslanem, odnosząc przy tym zwycięstwo nad Stjepanem Bekavacem. Z kolei podczas gali PFL 8 poniósł porażkę z Lee Chadwickiem.
W ostatnim czasie fighter nie wychodził już do klatki, lecz i tak stało się o nim głośno ze względu na ostatnie aresztowanie. Polaka oskarżono o udział w działającym na terenie angielskiego Norwich gangu narkotykowego.
W styczniu 41-latek został zatrzymany przez policję na autostradzie A11. Miał być świeżo po dostarczeniu dwóch kilogramów narkotyków, a w jego samochodzie znajdowało się kilkadziesiąt tysięcy funtów. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
W wyniku postępowania służb mundurowych skonfiskowano pięć kilogramów kokainy, 32 kilogramy marihuany i 310 tysięcy funtów w gotówce. W czwartek zapadł ostateczny wyrok w sprawie wszystkich siedmiu członków gangu.
Mysiala został skazany na siedem lat pozbawienia wolności. Sąd stwierdził, że był kluczową postacią w nielegalnym procederze. Polak może złożyć odwołanie, lecz niezależnie od przebiegu procedury pozostanie za kratkami.
Niekorzystny dla sportowca wyrok najpewniej oznacza dla niego konieczność zakończenia kariery w MMA. Trudno bowiem sobie wyobrazić, by fighter powrócił do oktagonu w wieku 48 lat, mając za sobą długoletnią karę więzienia.