Były mistrz UFC zaatakowany na tle rasowym. Sprawa trafi do sądu
Kilka dni temu Israel Adesanya wdał się w awanturę na ulicach Auckland. Fighter zapowiedział podjęcie kroków prawnych.
Israel Adesanya pozostaje nieaktywny od 17 sierpnia bieżącego roku. W walce wieczoru UFC 305 przegrał z Dricusem Du Plessisem i nie zdołał odzyskać pasa mistrzowskiego dywizji średniej.
Niedawno 35-latek wdał się w awanturę na ulicach nowozelandzkiego Auckland. Fighter starł się z niezidentyfikowanym mężczyzną.
Między panami wywiązała się ostra wymiana zdań. W pewnym momencie Adesanya opluł swojego rozmówcę i kazał mu "sp***dalać do jego gruchota".
Mężczyzna nie odpuszczał i w dalszym ciągu dyskutował z Nigeryjczykiem. Nagranie z całego zajścia obiegło media społecznościowe, o czym pisaliśmy TUTAJ.
Adesanya odniósł się do awantury podczas rozmowy z NZ Herald. W trakcie wywiadu zapowiedział podjęcie kroków prawnych.
- Jestem niezwykle rozczarowany incydentem ze środy, kiedy przypadkowy członek społeczeństwa zatrzymał swój samochód, znieważył mnie na tle rasowym i wyzwał do walki. Skontaktowaliśmy się z policją i będziemy wnosić oskarżenie - zaczął Adesanya.
- Groźba przemocy nie jest żartem. To bardzo niebezpieczne i takie incydenty nie mogą być gloryfikowane w Internecie. Mam nadzieję, że w przyszłości ludzie będą coś mówić, zamiast wyciągać telefony, żeby to sfilmować - dodał Nigeryjczyk.