Były mistrz przejechał się po KSW. Poszło o freakfighty. "Pokazują te ich gęby. Po co to?"
Marian Ziółkowski po raz kolejny wypowiedział się o freakfighterach. 33-latek uderzył w organizację KSW za podejście do wspomnianych zawodników.
Pod koniec lutego organizacja KSW ogłosiła powrót Mariana Ziółkowskiego do oktagonu. Były mistrz wagi lekkiej zawalczy po blisko dwuletniej przerwie od startów.
33-latek wystąpi podczas gali KSW 93, która odbędzie się 6 kwietnia w Paryżu. Rywalem Ziółkowskiego będzie lokalny bohater, Wilson Varela.
Polski fighter kilka tygodni przed nadchodzącym starciem udzielił wywiadu kanałowi mymma.pl. W trakcie rozmowy wypowiedział się o najbliższym starciu.
Podczas wywiadu pojawił się wątek freakfightów. Ziółkowski przejechał się po organizacji KSW za podejście do wspomnianego tematu.
- Już mi się nie podoba to, że KSW niby chce się odróżnić od freaków. Nie powiem, że nimi gardzi, ale no są daleko od nich. A nagle jest kamera na walkę i w pewnym momencie pokazują kamerę na trybuny i pokazują te gęby, tych k*rwa freaków. Po co oni pokazują te ich twarze? To ma dać jakiś prestiż KSW, że oni przyszli na galę? I pokazują twarze tych gości k*rwa. Po co to? - mówił Ziółkowski.
Warto przypomnieć, że w ubiegłym roku 33-latek otrzymał ofertę zawalczenia we freakfightach. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.