Burza po Fame MMA 25. Gwiazdor chce złożyć protest

Denis Załęcki grzmi po decyzji sędziego na Fame 25: Revolution. 27-latek zamierza odwołać się od werdyktu.
W miniony weekend w Częstochowie odbyło się Fame 25: Revolution. W trakcie gali miał miejsce kolejny występ Denisa Załęckiego.
Torunianin skrzyżował rękawice z Filipem Bątkowskim. Starcie było zakontraktowane w formule pięściarskiej w małych rękawicach bez limitu czasowego.
Ostatecznie pojedynek rozstrzygnął się po upływie blisko 16 minut. Walka zakończyła się przez dyskwalifikację Załęckiego.
Sędzia zdecydował się ukarać 27-latka za uderzenia w tył głowy przeciwnika. Więcej na temat przebiegu starcia pisaliśmy TUTAJ.
Niedługo po wydarzeniu przegrany Załęcki udzielił wywiadu Mateuszowi Kaniowskiemu. Podczas rozmowy zapowiedział złożenie odwołania od werdyktu.
- Naprawdę byłem zmęczony. Ja już widziałem podwójnie, nigdy nie biłem się tyle czasu (...) Uderzałem, myślałem, że go trafię, ale on sam charakternie powinien powiedzieć sędziemu, że go nie trafiłem, więc będę apelował o zmianę werdyktu - mówił freakfighter.
Na chwilę obecną nie wiadomo, czy freakfighter wywiąże się ze swoich słów i złoży protest. Na rozwój sytuacji trzeba jeszcze poczekać.