Bohater Fame MMA 22 odpowiedział Gortatowi. "Co za pajac"
Kasjusz Życiński odpowiedział na nieprzychylne komentarze Marcina Gortata. Zarzucił byłemu koszykarzowi ogrzewanie się w blasku freak-fightów.
Tomasz Adamek z łatwością pokonał Kasjusza Życińskiego w walce wieczoru na gali Fame MMA 22. Z każdą rundą "Góral" coraz bardziej dominował nad "Don Kasjo" i wygrał jednogłośną decyzją sędziów.
Występ młodszego z zawodników wywołał lawinę krytycznych wpisów. Krytyce poddał go m.in. Marcin Gortat, który ocenił, że 32-latek zaprezentował się gorzej od "Bandury", poprzedniego rywala Adamka!
- "Don Kasjo"... od dziś z nickiem "Don Obs*aniec". "Bandura" pokazał serce. Pokazał kawałek boksu i odwagi. Żenujące - przekazywał Gortat w mediach społecznościowych. Więcej na ten temat TUTAJ.
Po kilku dniach "Polish Hammer" doczekał się odpowiedzi. Życiński nie odniósł się natomiast bezpośrednio do oceny swojego występu - a do postaci byłego koszykarza, zarzucając mu poszukiwanie uwagi.
- Rozumiem, że Gortat szuka walki, bo brak mu hajsu. Co za pajac. Przychodzi na gale freak-fightowe i szuka atencji. Każdy ma go w d***e, to musi obrażać freaków. Upadek kolejnego sportowca - napisał.
Wydaje się jednak, że nawet gigantyczne zarobki nie są w stanie skusić Gortata do udziału we freak-fightowym pojedynku. Według szacunków ma on na koncie sumę wynoszącą blisko pół miliarda złotych.