Błachowicz zabrał głos przed walką wieczoru na gali UFC. "Moim planem jest nokaut, później możemy iść na piwo"
Jan Błachowicz zmierzy się dziś z Gloverem Teixeirą w walce wieczoru gali UFC 267. Polak opowiedział o swoich odczuciach w programie "Dzień Dobry TVN".
Po raz drugi zawodnik z Cieszyna będzie bronił pasu mistrzowskiego wagi półciężkiej. W marcu Błachowicz pokonał Israela Adesanyę.
- Jest cudownie na szczycie. Mam zamiar strącać z niego kolejnych rywali i dalej podziwiać widoki. Warto tu być, warto tu zasiadać - stwierdził Błachowicz na antenie stacji "TVN".
Jego dzisiejszy rywal jest niezwykle doświadczonym zawodnikiem. Teixeira stoczył 39 zawodowych walk. Wygrał 32 z nich.
- To będzie dla mnie najważniejsza walka. Czuję się dobrze przygotowany, były treningi siłowe, sparingi, obóz kondycyjny w górach. Najważniejsze było odpowiednie dobranie sparingpartnerów, którzy przypominali sylwetką mojego przyszłego rywala - zdradził Błachowicz.
- Między nami nie ma złej krwi, jest duży szacunek sportowy. Ale w momencie wejścia do oktagonu wszystko się zmienia. Moim planem jest nokaut, a później po walce możemy iść razem na piwo i porozmawiać o tym, co się stało - dodał.
Sam Błachowicz przed walką wręczył Teixeirze butelkę piwa. Był to prezent z okazji 42. urodzin Brazylijczyka. Gala UFC rozpocznie się dziś około godziny 17:00.