Bez niespodzianki w walce wieczoru Fame MMA. Norman Parke pokonał "Don Kasjo" [WIDEO]
Norman Parke pokonał Kasjusza "Don Kasjo" Życińskiego w formule bokserskiej. Walka wieczoru gali Fame MMA 10 zakończyła się jednogłośną decyzją sędziów.
Parke z przytupem rozpoczął dzisiejsze starcie. Irlandczyk w pierwszej rundzie zepchnął Kasjusza do głębokiej defensywy, ale garda Polaka utrudniała rywalowi wyprowadzenie czystych ciosów.
Druga runda była niezwykle szarpana. Sędzie musiał wielokrotnie przerywać walkę, ponieważ Parke stosował niecodzienną technikę w postaci wchodzenia głową między rękawice Życińskiego. W ten sposób chciał zmniejszyć przewagę zasięgu. Kasjo jest bowiem o prawie 10 cm wyższy.
W trzeciej rundzie Kasjusz wreszcie się przebudził i zaczął wyprowadzać znacznie więcej uderzeń. Kilka lewych prostych wylądowało na szczęce Irlandczyka. Najbardziej intensywna była czwarta runda, gdy właściwie obaj zawodnicy przestali trzymać gardę i poszli na wymianę ciosów. Po gongu kończącym czwartą rundę doszło jeszcze do krótkiego spięcia, które musiał przerwać arbiter.
W piątej rundzie Norman Parke wyprowadził nielegalny cios głową, za co odjęto mu jeden punkt. To nie przeszkodziło mu jednak w odniesieniu jednogłośnego zwycięstwa.
Co ciekawe, z decyzją sędziów nie zgodzili się włodarze gali, mimo że na kartach widniał wynik 5-0 dla Parke'a.
Według oficjalnej decyzji wygrał zdecydowany faworyt. W swojej karierze irlandzki zawodnik walczył już na galach UFC, UFC Fight Night oraz KSW. Dla "Don Kasjo" była to pierwsza porażka na Fame MMA. Wcześniej odnosił zwycięstwa nad m.in. Adrianem Polańskim i Marcinem Najmanem.