Ależ wtopa w UFC. Ogłosił zwycięstwo pokonanego [WIDEO]

W sobotę w Mexico City odbyła się gala UFC on ESPN 64. W main evencie Brandon Moreno rozprawił się ze Steve'em Ercegiem po walce na pełnym dystansie i jednogłośnej decyzji arbitrów.

W mediach społecznościowych zdecydowanie głośniej było jednak o jednym ze starć z karty wstępnej. Po parterowym nokaucie w pierwszej rundzie Jamall Emmers pokonał Gabriela Mirandę.

Chwilę potem obaj fighterzy podnieśli się i stanęli do oficjalnego ogłoszenia werdyktu. I nie mogli uwierzyć własnym uszom. Na ich twarzach natychmiast namalowała się potężna konsternacja!

Choć nie ulegało wątpliwości, że Emmers był górą nad Mirandą, a sędzia podniósł w górę rękę Amerykanina, nie Brazylijczyka, konferansjer ogłosił dokładnie odwrotny rezultat. Bruce Buffer poinformował widzów, że Miranda pokonał Emmersa. Po chwili próbował naprawić swój błąd, jednak jego mikrofon został wyciszony.

Mimo wszystko w późniejszej części gali Buffer ogłaszał kolejne pojedynki. Nie ustosunkował się jednak do swojej wpadki. Temat przemilczeli także sami zainteresowani.

W sobotniej konfrontacji 35-latków Jamall Emmers zanotował 21. wygraną w profesjonalnym MMA. Dla Gabriela Mirandy była to natomiast ósma przegrana w oktagonie.