Afera w świecie boksu. W tle… usługi fryzjerskie [WIDEO]

W miniony weekend w nowojorskim Barclays Center odbyła się gala boksu. W walce wieczoru mistrz WBA w wadze lekkiej, Gervonta Davis, zmierzył się z Lamontem Roachem Jr.

Tamto starcie rozstrzygnęło się na pełnym dystansie. Po upływie 12 rund sędziowie podjęli większościową decyzję i orzekli remis.

Miniony pojedynek nie uchronił się przed kontrowersjami. Wszystko za sprawą sytuacji, do której doszło w dziewiątej odsłonie.

Wówczas Davis przyklęknął na lewo kolano, mimo że nie zainkasował mocnego ciosu. Po chwili sędzia zaczął odliczanie, a Amerykanin miał kilka sekund dla siebie.

Tuż po walce czempion postanowił wytłumaczyć się ze swojego zachowania. W wywiadzie wyjaśnił, że dotknął desek, ponieważ do jego oka dostał się "tłuszcz" z jednego z warkoczyków.

Po tłumaczeniu Davisa głos zabrał jego fryzjer. Mężczyzna złożył swoje wyjaśnienia za pośrednictwem relacji na Instagramie.

- Zrobiłam mu fryzurę w środę, walka była w sobotę! On był na dniu medialnym, siłowni i ważeniu. To ile "tłuszczu" nałożyłem, nie jest żadnym wytłumaczeniem - napisał fryzjer Amerykanina.