Adamek walczył z kontuzją. "Nie chciałem robić przykrości Mateuszowi Borkowi"

Tomasz Adamek jednogłośną decyzją sędziów wygrał z Solomonem Haumono podczas gali Polsat Boxing Night. Polski bokser przyznał po walce, że wyszedł na ring z pękniętymi żebrami.
Przed walką zrobiliśmy badanie i okazało się, że mam pęknięte żebra. Nie chciałem Mateuszowi Borkowi psuć gali, zajęli się mną doktorzy. Zdobywałem mistrzostwo ze złamanym nosem. Żebra nie mogły mi przeszkodzić
Zadałem dużo ciosów. To był naprawdę twardy zawodnik. Punktowałem, zrobiłem dobrą pracę, myślę, że kibicom się podobało
Czułem jego ciosy, mocno bił, ale ja byłem szybki. Szybkiego Adamka ciężko złapać.
Najważniejsze jest zdrowie. Mateusz Borek na pewno będzie coś proponował, ale nie byłem dziewięć tygodni w domu, muszę porozmawiać z żoną.