Vital Heynen ostro o Lidze Narodów: Jak idziesz do więzienia, to znasz zasady. My nie wiemy wszystkiego

Vital Heynen skrytykował organizatorów siatkarskiej Ligi Narodów. Działacze od dwóch miesięcy nie potrafią odpowiedzieć na pytania wysłane przez PZPS.
Tegoroczna edycja Ligi Narodów odbędzie się w Rimini. Siatkarze wszystkich ekip przez miesiąc będą przebywać w bańce. Miesięczne zamknięcie w hotelu jest przerażającą perspektywą dla Heynena.
- Dwa miesiące temu wysłaliśmy do organizatorów listę pytań i na niektóre do dziś nie mamy odpowiedzi. Nie wiemy na przykład wciąż czy możliwe są dostawy z zewnątrz do hotelu, a przecież w trakcie zawodów mogą się pojawić rozmaite potrzeby uzupełnienia zapasów. Choćby najbardziej prozaicznych. Jeśli zabraknie mi pasty do zębów, to co wtedy? Wyjść z hotelu nie mogę, więc chyba będę musiał pójść przed wyjazdem do sklepu w Polsce i kupić zapas - wypalił Heynen w rozmowie z "Super Expressem".
Belg wymienił też szereg innych kwestii, których organizatorzy jeszcze nie wyjaśnili. Nie wiadomo, czy drużyny zamknięte w bańce będą mogły korzystać z innej kuchni niż hotelowa. Ważniejsze jednak, że nie opublikowano harmonogramu treningów.
Organizatorzy ustalili za to, co stanie się w przypadku, gdyby u jednej z zamkniętych w bańce osób wykryto koronawirusa. Czeka go kwarantanna, a po tygodniu kolejne badania.
- Szczerze mówiąc, wirusa się nie obawiam, bardziej zajmuje mnie przeżycie w takich okolicznościach miesiąca, zwłaszcza że, jak mówiłem, nie wszystkie regulacje bańki poznaliśmy. Jak idziesz do więzienia, to znasz zasady, a my nie wiemy wszystkiego - podsumował Heynen.
Polacy pierwszy mecz w tegorocznej edycji Ligi Narodów zagrają 28 maja. Ich rywalami będą Włosi.