"Szczególna niespodzianka, jestem w szoku". Wilfredo Leon nie dowierza
Kilka miesięcy temu Wilfredo Leon związał się z Bogdanką LUK Lublin. Przyjmujący ujawnił w wywiadzie dla WP Sportowe Fakty, co zaskoczyło go w polskiej lidze siatkarskiej.
Leon od 2019 roku reprezentuje biało-czerwone barwy. Wraz z naszą kadrą narodową sięgnął m.in. po mistrzostwo Europy, złoto Ligi Narodów i srebro podczas ostatnich igrzysk olimpijskich.
Po turnieju w Paryżu Wilfredo zmienił barwy klubowe. Po sześciu latach opuścił Sir Safety Perugia, aby związać się z Bogdanką LUK Lublin.
Transfer gwiazdy zwiększył oczywiście zainteresowanie tym zespołem. Sam zawodnik nie spodziewał się jednak, że kibice będą tak entuzjastycznie przeżywać wszystkie spotkania PlusLigi.
- Gdy podpisywałem kontrakt z Bogdanką LUK Lublin byłem przekonany, że na każdym meczu domowym będzie komplet publiczności. Tak rzeczywiście jest i to dla mnie szczególna niespodzianka. Jestem jednak w szoku, jaka atmosfera panuje na innych obiektach, bo nigdy nie sądziłem, że nasze mecze będą budzić tak wiele emocje. Widać, że Polacy są zakochani w siatkówce, a ja też odczuwam miłość fanów - przyznał Leon w rozmowie z WP Sportowe Fakty.
31-latek zabrał też głos w sprawie wahań formy na starcie sezonu. Podkreślił, że po wymagających igrzyskach olimpijskich potrzebował czasu, aby osiągnąć odpowiednią dyspozycję.
- Po igrzyskach miałem problemy z urazami, dodatkowo nie dostałem dużo czasu na odpoczynek. Praktycznie od razu, gdy wszedłem do szatni, powiedziałem chłopakom, że nie jestem w najlepszej dyspozycji i będę potrzebował trochę czasu. Jestem im wdzięczny, bo wszyscy okazali mi wsparcie i zrozumienie. Jestem dumny z ich zachowania. Dostałem odrobinę przerwy na wytchnienie, a dzięki temu obecnie mogę grać na pełnych obrotach i odradzać się - dodał.
Bogdanka LUK Lublin zajmuje obecnie trzecie miejsce w tabeli PlusLigi. Liderem pozostaje Jastrzębski Węgiel.