Spektakularne zwycięstwo polskich siatkarek! Biało-czerwone pokazały klasę [WIDEO]
Polska odniosła bardzo ważne zwycięstwo w turnieju kwalifikacyjnym do Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Podopieczne Stefano Lavariniego w czterech setach pokonały Stany Zjednoczone.
Biało-czerwone doskonale rozpoczęły dzisiejszy mecz. Po atakach Martyny Łukasik i Magdaleny Stysiak nasze zawodniczki prowadziły 5:1. Serię punktową Polek przerwała Martyna Czyrniańska, która zaserwowała w siatkę.
W kolejnych minutach nadal świetną skuteczność utrzymywała Stysiak. Wiele akcji rozpoczynało się od kapitalnych przyjęć Marii Stenzel. Przy prowadzeniu 17:15 Olivia Różański przypadkowo dotknęła siatki. 26-latka zrehabilitowała się w następnej akcji, kończąc atak z lewego skrzydła.
W końcówce pierwszej partii nastąpiło przebudzenie Amerykanek. Obie drużyny musiały grać na przewagi. W decydujących wymianach lepsze okazały się Polki, które wygrały 27:25 po ataku Olivii Różański.
Początek drugiego seta był niezwykle wyrównany. W końcu Amerykanki narzuciły jednak wyższy rytm, kończąc większość swoich ataków.
Przy wyniku 13:19 Stefano Lavarini poprosił o czas. Przerwa nie pomogła podopiecznym włoskiego trenera, które przegrały 16:25.
Zawodniczki ze Stanów Zjednoczonych podtrzymały wysoką dyspozycję na początku trzeciej partii, dzięki czemu szybko objęły trzypunktowe prowadzenie. Różański i Stysiak doprowadziły jednak do remisu.
W pewnym momencie Amerykanki prowadziły 20:17 i wydawało się, że dowiozą korzystny wynik do końca seta. Wtedy znów nastąpiło przebudzenie biało-czerwonych. Po skutecznej zagrywce Joanny Wołosz i ataku Moniki Gałkowskiej Polska wygrała seta do 23.
Na początku czwartego seta brylowały Stysiak i Łukasik. Amerykanki kompletnie nie radziły sobie z atakami Polek, które napędzały się z każdą kolejną akcją. Nasze reprezentantki wygrały ostatnią partię 25:16.
Jutro Polki rozegrają ostatni mecz w turnieju kwalifikacyjnym. Rywalem biało-czerwonych będą Włoszki. Aktualną sytuację w tabeli polskiej grupy opisujemy TUTAJ.
Polska - USA 3:1 (27:25, 16:25, 25:23, 25:16)