Sobotni spacer na szczyt autorstwa polskich siatkarzy. Nie ma silnego na "gang łysego"
Reprezentacja Polski odniosła kolejne komfortowe zwycięstwo w siatkarskiej Lidze Narodów. "Biało-Czerwoni" pewnie pokonali Holendrów 3:0 (25:19, 25:23, 25:22) i wskoczyli na pierwsze miejsce w tabeli.
Reprezentacja Polski była zdecydowanym faworytem sobotniego starcia w siatkarskiej Lidze Narodów. Podopieczni Grbicia przegrali do tej pory tylko dwa spotkania - pokonani zostali przez Iran (2:3) oraz Włochy (1:3).
Wpadki te nie rzutowały jednak wyraźnie na miejsce zajmowane przez Polaków. Jeszcze przed meczem z Holandią plasowali się oni na czwartej pozycji i mieli duże szanse na wskoczenie do czołowej trójki.
Warunkiem, który trzeba było spełnić, było pokonanie Holendrów. Kadra z Beneluksu grała o równie dużą stawkę, gdyż nie była pewna awansu do kolejnego etapu Ligi Narodów.
Już pierwszy set pokazał, że Polacy nie przygotowali dla swoich rywali taryfy ulgowej. Chociaż starcie było wyrównane, a faworyci długimi momentami przegrywali, ostatecznie odskoczyli przeciwnikom na sześć punktów i wygrali 25:19.
Kolejny set stanowił dla "Biało-Czerwonych" największe wyzwanie - Holendrzy postawili twarde warunki i nie pozwalali na objęcie komfortowego prowadzenia. Koniec końców musieli jednak uznać wyższość Polaków, bowiem przegrali 23:25.
Trzecia partia okazała się decydującą. Polacy coraz częściej bawili się na parkiecie, ale jednocześnie utrzymywali wysoki poziom koncentracji. Obyło się bez nerwówki, bowiem trzeciego seta zgarnęli wynikiem 25:22.
Sobotnie zwycięstwo 3:0 (25:19, 25:23, 25:22) sprawia, że Polacy zajmują pierwsze miejsce w tegorocznej edycji Ligi Narodów. W pierwszej fazie siatkarskiego turnieju naszych zawodników czeka jeszcze mecz ze Słowenią (10.07).