Siatkówka. Vital Heynen tłumaczy się ze składu na kwalifikacje olimpijskie. "Bednorz zapłacił za to cenę"

Bartosz Bednorz nie zagra w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich w Tokio. Vital Heynen wytłumaczył to m.in. względami taktycznymi.
Bednorz ze znakomitej strony zaprezentował się w tegorocznej Lidze Narodów. Mimo tego Heynen nie powołał go do kadry, która powalczy o olimpijskie paszporty. Stało się tak, choć w składzie znalazł miejsce dla pięciu przyjmujących: Wilfredo Leona, Michała Kubiaka, Artura Szalpuka, Bartosza Kwolka i Aleksandra Śliwki. Selekcjoner biało-czerwonych przyznał, że ustalając skład zdecydował się na większą liczbę przyjmujących o charakterystyce defensywnej.
- Pamiętając, że naszym najprawdopodobniej najtrudniejszym rywalem będą Francuzi, którzy świetnie serwują, zdecydowałem że przyjęcie jest ważniejsze. Bartosz jest niezwykle dobrym graczem, co udowadniał w Chicago i w Modenie przez cały rok. Zapłacił jednak cenę za to, że nie jest częścią drużyny w takim samym stopniu jak Artur Szalpuk, który jest bardzo doświadczony, jeśli chodzi o grę w drużynie narodowej - tłumaczy Heynen w rozmowie ze Sport.pl.
Spore emocje wzbudziło też pominięcie Jakuba Kochanowskiego. Mistrz świata z ubiegłego roku przegrał rywalizację o miejsce w trójce środkowych z Mateuszem Bieńkiem, Piotrem Nowakowskim i Karolem Kłosem.
- Mamy wyrównany skład i najmłodszy z graczy na ten pozycji zapłacił cenę. W takich rozgrywkach liczy się doświadczenie. Od samego początku wspominałem, że będzie ono kluczowe - podkreśla Heynen.