Siatkarze pomogą w walce z żywiołem. Dramatyczna sytuacja w Nysie
Południowa Polska pogrążona jest w walce z wyżem genueńskim. Dotyczy to także Nysy, której siatkarze mieli w niedzielę rozegrać mecz z Asseco Resovią.
Stal Nysa to jeden z solidniejszych zespołów Plus Ligi. W poprzednim sezonie drużyna uplasowała się na 7. miejscu. Ten miała zacząć od spotkania z Asseco Resovią.
Mecz zaplanowano na 15 września. Jednocześnie w weekend, zgodnie z przykrymi zapowiedziami, doszło do dramatycznych wydarzeń w południowej Polsce. Nysa, podobnie jak okoliczne miasta, pogrążona jest w walce z żywiołem. Woda przelewa się przez tamy i zapory.
W tej sytuacji wydawało się, że spotkanie Stali i Asseco zostanie przełożone. Pierwsza decyzja była jednak odmowna. Klub przekazał, że nie otrzymał stosownej zgody, chociaż zalany został dom jednego z siatkarzy.
- Niestety, ze względu na to, że mecz jest zaplanowany na jutro, nie uzyskaliśmy zgody na przełożenie spotkania - przeczytaliśmy w oficjalnym komunikacie.
Na szczęście władze Plus Ligi zmieniły swoje zdanie w późnych godzinach nocnych. Za zgodą Asseco doszło do przełożenia meczu na 30 października. Siatkarze, oraz inne osoby związane ze Stalą, mają zaś zaangażować się w pomoc poszkodowanym.
- Z samego rana ruszamy do Nysy, by wspierać nasz rejon w walce żywiołem - zapowiedziano w mediach społecznościowych.